Aktualności

Michał o Polish Pamir Expedition

Polish Pamir Expedition to projekt , który ma na celu zdobycie jednego z największych odznaczeń w świecie alpinizmu  tj. tytułu "Śnieżnej Pantery". Michał Skrzypczyk, nasz kolega z Ultra Beskid Sport ma plan w tym roku zdobycia dwóch kolejnych szczytów w Pamirze. W ubiegłym roku był na Piku Lenina.

Co oznacza ta "Śnieżna Pantera" ?

To rosyjskie odznaczenie za zdobycie wszystkich pięciu siedmiotysięczników na terenie byłego ZSRR.

W paśmie Tien Szan (Kirgistan/Kazachstan/Chiny):

  • Szczyt Zwycięstwa (Pik Pobiedy, Dżengisz czokusu) – 7439 m n.p.m.
  • Chan Tengri – 7010 m n.p.m.


w paśmie Pamiru (Tadżykistan/Kirgistan):

  • Szczyt Ismaila Samaniego (d. Pik Komunizma) – 7495 m n.p.m.
  • Szczyt Korżeniewskiej – 7105 m n.p.m.
  • Szczyt Lenina (Szczyt Awicenny) – 7134 m n.p.m.


Jeśli chodzi o Polaków , którzy ją zdobyli wygląda to mianowicie tak :

  • Amalia Kapłoniak – w 1989 r., jako 21. kobieta i pierwsza osoba z Polski (w wersji bez Piku Pobiedy)
  • Marcin Hennig – w 2006 r., pierwszy polski zdobywca wszystkich pięciu szczytów
  • Marcin Miotk – w 2007 r.
  • Marcin Kaczkan – w 2008 r.
  • Maciej Stańczak – w 2009 r.
  • Aleksandra Dzik – w 2010 r. jako dwudziesta szósta kobieta i pierwsza Polka, która zdobyła wszystkie pięć szczytów z listy


Dawid, Dominik, Michał, Patryk czterech młodych ludzi, których połączyła pasja. Jaka pasja? Pasja do wspinaczki, do gór lecz nie tylko tych niski, ale przed wszystkim tych wysokich, bardzo wysokich bo mających ponad 7 tysięcy metrów.

Ale od początku…
Pomysł na zdobycie pierwszego 7-tysięcznika zrodził się w naszych głowach w 2013r. Wtedy to Michał Skrzyczpyk i Dawid pod nazwą „Polish Pamir Expedition” zaplanowali wyprawę na liczący 7134 m.n.p.n. Pik Lenin w Kirgistanie, na którego wierzchołku stanęli 2 sierpnia. Wyprawa ta odbyła się na przełomie lipca/sierpnia 2014 roku.



„Nie ukrywamy, że poszło nam całkiem nieźle, bo w 14 dni szczyt został przez nas zdobyty. Nie była to sielanka, lecz szkoła życia, walka ze swoimi słabościami, pogodą, wysokością, temperaturą, ale udało się – a to motywuje najbardziej.

Niedługo po powrocie wpadliśmy na pomysł zrobienia w górach Pamiru  czegoś więcej, a mianowicie zdecydowaliśmy się podjąć próbę zdobycia wszystkich szczytów Śnieżnej Pantery. Nasz skład wzmocnili Dominik i Patryk, dla których podobnie jak dla nas, wspinaczka jest sposobem na życie”



Zdobycie dwóch 7-tysieczników położonych w górach Pamir w Tadżykistanie, a mianowicie: liczącego 7105 m.n.p.m. Pik Korżeniewskiej oraz najwyższego szczytu Pamiru Pik Komunizma 7495 m.n.p.m. A wszystko to własnymi siłami, bez korzystania z zakwaterowania oraz wyżywienia w agencjach wysokogórskich w przeciągu 35 dni. Termin wyprawy został ustalony od 22 lipca do 27 sierpnia 2015 roku kiedy to z lotniska w Pradze w Czechach odlecimy do Duszanbe w Tadżykistanie. Dalej czeka nas transport lądowy do Jirgital, skąd śmigłowcem dostaniemy się na Polanę Moskwina. Będzie to nasz dom na najbliższe 30 dni, podczas których w stylu klasycznym, zakładając po drodze cztery obozy będziemy zdobywać Pik Korżeniewskiej. Wysokość poszczególnych obozów oraz daty ich zakładania zweryfikuje pogoda oraz nasze samopoczucie. Po sukcesie i krótkim odpoczynku w bazie głównej, choć dwa dwuosobowe namioty trudno nazwać bazą, w stylu alpejskim zaatakujemy najwyższy szczyt Pamiru Pik Komunizma. Planujemy zrobić to najszybciej jak się tylko będzie dało.

Realizacja naszej wyprawy jest bardzo dobrze przemyślana. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że bardzo dużo zależy od pogody. Jednakże, należymy do ludzi, którzy w przypadku jej załamania, potrafią się dodatkowo zmobilizować i skoncentrować na celu. Doświadczenia wyniesione z Pik Lenin, kiedy inne zespoły, w wyniku 5-dniowego załamania pogodowego wycofywały się do bazy głównej, tracąc przez wichurę cały sprzęt i wyposażenie nauczyły nas pokory, ale też przygotowały mentalnie i fizycznie do tego typu warunków w górach wysokich. Bezpośrednio po tym załamaniu, jako jedni z nielicznych, w trudnych warunkach atmosferycznych i wietrze osiągającym 55 km/h Dawid i Michał stanęli na wierzchołku siedmiotysięcznika. Koszty wyprawy zostały ograniczone do minimum. Wynika to poniekąd z naszych prywatnych możliwości finansowych, ale kilka kwestii, jak własne wyżywienie i zakwaterowanie, z wyznawanych zasad etycznych i światopoglądowych. Nigdy nie byliśmy zwolennikami korzystania w górach z cywilizacyjnych udogodnień. O ile szanujemy odmienne podejście do tego tematu innych wspinaczy, zawsze staramy się polegać na swoich i partnerów siłach, a z dobrodziejstw agencji wysokogórskich korzystać tylko w ostateczności, co jeszcze nie miało miejsca.

Ruszamy już we wtorek 21 lipca br. ! Trzymać kciuki UBS !

Relacja z wyprawy: https://www.facebook.com/PolishPamirExpedition2014

zdjęcia: archiwa prywatne Michała