Bieg wokół hałdy - relacja Roberta
Zachęcamy do przeczytania relacji Roberta Marka z biegu w Knurowie, który odbył się 28 września br. Nasi reprezentanci - Wojtek Gajny był 10-ty, a Robert Marek 131-szy.
W niedzielę 28 września razem z Wojtkiem wystartowaliśmy w Biegu Ulicznym w Knurowie. Na pewno nie można tam nacieszyć oka pięknymi widokami, gdyż bieg odbywa się wokół hałdy, ale obydwoje biegamy tam każdego roku.
Pogoda od rana zapowiadała się na słoneczną, choć liczyliśmy na niską temperaturę. Już na parkingu wiedzieliśmy, że bieg wygrają nasi sąsiedzi z auta obok. Skład Kenijczyków z Debreczyna to tym razem 1 kobieta i 4 mężczyzn.
Po odebraniu pakietów startowych jak zwykle krótka rozgrzewka którą podpatrywali sami Kenijczycy (w tym jesteśmy zdecydowanie lepsi).
Na starcie ja jak zwykle znalazłem miejsce w odpowiednim szeregu, Wojtek też wrył się jakoś pomiędzy dwóch dziadków i Kenijczyka w pierwszym rzędzie.
Po niekoniecznie zadowalającej Krynicy i kiepskich Tychach planowałem pobiec w okolicach 41 minut. Trasa była całkowicie zmieniona, więc nie koniecznie wiedziałem czy dorówna "szybkości" tej ze wcześniejszych edycji. Okazało się niestety, że organizatorzy krótkie, a strome podbiegi zastąpili jednym 2-3 km co sprawiło, że większość z nas narzekało. Oczywiście po nawrocie był co prawda zbieg, ale niestety tym razem przeszkadzał wiatr. Ja jako jeden z nielicznych przez większość dystansu
utrzymywałem tempo które zakładałem (4:06), a metę przekroczyłem po 41:26 minutach na 131 pozycji.
Najważniejsze, że tym razem obyło się bez kryzysów i nawet udało się przyśpieszyć pod sam koniec biegu. Imprezy na pewno nie można porównać do największych biegów w Polsce, ale bardzo przyjemna trasa połączona ze swojską atmosferą i świetną kiełbaską z grilla powoduje, że chętnie wrócimy tam za rok.
Wojtek był 10 z czasem 33:45.
Wyniki: Zobacz
Robert